Zed szybkim krokiem zbliżył się do drzwi. Nie przejmował się możliwością wywołania zamieszania czy zwrócenia na siebie uwagi sąsiadów. W megabloku sąsiedzi
Godzina 10:00 w dzielnicy City to pora, gdy pustoszały ulice po porannym szczycie wywołanym przez pracowników okolicznych korporacji. Nieliczni przechodnie, ubrani w
Zed udał się do wejścia do metra. Szybkim krokiem zbiegł na dolny peron i skierował się na początek platformy. Ev zeszła po
Po wyjściu z metra Zed natychmiast skręcił za róg budynku. Minął wejście do hotelu, gdzie kątem oka zauważył w lobby grupkę imprezujących
Grzmot wypełnił całe lobby niczym wystrzał armatni. Ev zasłoniła dłońmi uszy, spodziewając się kolejnego strzału. Znienacka za nią dwóch ludzi gruchnęło na
Krętymi korytarzami schodzili do piwnic hotelu. W sumie szło osiem osób: dwoje zakładników, Asaf i pięciu kolejnych gangsterów. Na schodach zawalonych gratami
— Dlaczego straciliśmy łączność z naszymi agentami? To pytanie padło z ust kierowniczki sekcji misji specjalnych Departamentu Nowych Technologii w Kashi Corp.
Zed otworzy oczy i ze zdziwieniem rozejrzał się po pokoju. Narkoza nadal działała. Błędnym wzrokiem obrzucił Ev i Asafa siedzących naprzeciwko. Zaklął
Mandy siedziała wygodnie na tylnej kanapie limuzyny Villefort Alvarado. Przyciemniane szyby zapewniały dyskrecję, a ich kuloodporność umacniała przekonanie o bezpieczeństwie. Limuzyna majestatycznie
Zed wyszedł z piwnicy na pełne słońce. Zasłonił oczy dłonią, rozejrzał się i dwieście metrów dalej dostrzegł wielki znak metra. Skierował tam
Wnętrze AVki Rayfield Excalibur tchnęło poczuciem spokoju. Pojazd służył do przewożenia gości biznesowych, lecz gdy otrzymał go wydział, którym kierowała Mandy, zmienił
Ev wstała z ławki. W celi, w której Asaf zamknął ją około dwóch godzin temu, nie znajdowało się nic poza niską leżanką,
Zed nie doszedł jeszcze do siebie po wywrotce motocyklem, gdy poczuł mocny chwyt i siłą został wrzucony na tylne siedzenie samochodu. Seria
W sali spotkań Kashi Corp panowała napięta atmosfera. Mandy stała przed monstrualnym ekranem, wskazując palcem na zdjęcia ogorzałych twarzy członków sowieckiej mafii.